Chciałam oderwać się, choć na jeden dzień od sutaszu i oto efekt.
Jako manekin do wiązania i ustalania długości owej biżuterii służy mi szanowny małżonek. Stał cierpliwie w milczeniu przez “ładną” chwilkę:) Kochany Miś. Kiedy zabrałam się za wykończenie pracy, usłyszałam za plecami.. “ Kochanie, może byś zrobiła w końcu biżuterię dla mężczyzn”….
Warto się zastanowić, przecież nie tylko kobiety lubią błyszczeć.
A na koniec, dla Wszystkich kwiatuszek. Tak właśnie pachnie mi przy pracy.
Pozdrawiam Wszystkich Gości i dziękuję za przecudowne komentarze.
Buziaki Ilona
Eko biżu cudna :) Ale masz zapowiedź wiosny ;)
OdpowiedzUsuńA jak pachnie... aż się miło pracuje:D Jutra sadzę kolejne cebulki. Teraz niezdrowa kolacja, Awatar i dalej do Eko tworzenia..
UsuńEco biżu podoba mi się, pachnie latem do tego letnia sukienka... ale się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńEch... jak widać na załączonych obrazkach, mi już też tęskno do lata.
Usuń