Oj leniwy poniedziałek dzisiaj mam. Kopać w ogrodzie, nie kopać?? Za ciepło:) Zrobiłam sobie herbatkę ze świeżej mięty, usiadłam na ławeczce i napawałam się ciszą oraz zapachem roślinności. Moje własne SPA.
Fantastyczny wpis Green Canoe o naturalnych produktach siedział mi w głowie. Rozmyślałam więc jak i gdzie powiększyć moją naturę. Polecam ten blog jest boski i uruchamia szare komórki na maksa.
Zrobiłam kilka zdjęć, żeby podzielić się z Wami moim Magicznym ogródkiem.
To pachnące cudownie zioła i pomidorki. Mięta, oregano, rozmaryn , cytrynowy tymianek i lawenda. Już za chwilę zacznie się "masowa" produkcja ziołowych oliwek, suszonych pomidorów, lawendowych syropów o nalewkach nie wspomnę. Prawdziwe szaleństwo, które uwielbiam. Moja wersja relaksu. Kuchnia pod błękitnym niebem, bo właśnie tam odbywa się 80% produkcji.
Pomidorki koktajlowe w starych wiadrach, poziomki, które zamrożę i dojrzewające czereśnie. Z wcześniejszej odmiany zrobiłam po raz pierwszy w życiu dżemy. Prawdę mówiąc ku mojemu zdziwieniu są bardzo smaczne i cudownie wyglądają. A na likier jeszcze muszę poczekać.
... i oczywiście jaśmin, którego płatki suszą się właśnie na słoneczku. Będzie pyszna herbatka:)
To właśnie moje lato. Niech Wam wszystkim słoneczko świeci. Życzę, żebyście znaleźli chwilę na odrobinę błogiego lenistwa. To był piękny dzień.
Ściskam gorąco
Ilona
WOOOOOOOOOOOOOW i tyle :P
OdpowiedzUsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń