poniedziałek, 13 maja 2013

Miasto z opóźnieniem

Czasu za dużo nie miałam, więc wyskoczyłam na halę po jabłka, mało tego zapomniałam aparatu. Kto nie ma w głowie ten robi zdjęcia telefonem:) Gdyby to mój mąż zobaczył. Mimo wszystko mam maleńką nadzieję, że choć jednej osobie spodoba się moja wizja miasta. To udokumentowana trasa z mojego domu, na halę, gdzie robię szybkie zakupy.
Oto moje miasto na wyzwanie Uli.





Przy okazji zapraszam do mojej kuchni na pyszne ciasteczka. KLIKNIJ TU


 Ściskam gorąco Ilona


2 komentarze:

  1. O, najlepiej jeśli w mieście jest dużo ścieżek rowerowych. W naszym ciągle za mało...
    Ciasteczka wyglądają smakowicie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pojawia się ścieżek rowerowych coraz więcej, ale wciąż mało. Na szczęście jak tylko robią nowy chodnik, lub poprawiają stary, zawsze myślą o rowerzystach.
      A ciasteczka, są smaczne... musisz koniecznie wypróbować.
      Ściskam i dziękuję za odwiedziny

      Usuń