To nos węszący przy stole i oczy proszące o smakołyk. Czyż nie jest urocza moja psiunia Labunia.
Ja ją uwielbiam i wiele trudu mnie kosztuje, żeby być konsekwentną i nie dokarmiać jej przy stole :)
To już piąty dzień wyzwania fotograficznego. Bardzo się cieszę, że daję radę. Powoli uczę się prawidłowej organizacji czasu przy maluszku. Tymoteusz rośnie mam jak na drożdżach pędzony. Ma już 2 miesiące skończone i każdy jeden dzień to dla nas wszystkich wielka niespodzianka. Uczymy się, bawimy się i pracujemy nad sobą. Poza tym jak tylko maleństwo zamknie oko, ja nadrabiam zaległości domowe.
I oczywiście gotuję prezentując swoją kuchnię na moim Magicznym blogu.
Zapraszam gorąco na smakołyki. Już za chwileczkę pyszne skrzydełka z kurczaka:) Przekąska z serii fast food w przygotowaniu.
Zachęcam również do polubienia mojej strony na facebooku. Będzie mi niezmiernie miło.
Ściskam Ilona
witam imienniczkę ;) a te oczyska super hehe
OdpowiedzUsuńWitam :) Prawda, że urocze :)
UsuńCudny nochal!
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam.
Usuń