Opornie mi szło tworzenie dekoracji świątecznych, ale kilka sztuk już wyszło z pseudo pracowni, ( czytaj: graciarni, którą obecnie stworzyłam na wielkim stole, w samym centrum rodzinnej przestrzeni = salonie).
Cóż moje dotychczasowe miejsce pracy zajęła córa... , a jej pokój przeistoczył się w królestwo Małego Księcia, który ambitnie kopie moje wnętrze :)
Też miło...
Ale wracając do świąt. Boże Narodzenie zaczęło się pojawiać coraz częściej. Nie tylko w wirtualnych przestrzeniach, ale również można je zauważyć w sklepowych witrynach i korytarzach. Czas najwyższy poczynić kroki w tym kierunku. Powstały pierwsze bombki, woreczek na prezenty i dwa sopelki. W kolejce do lakierowania czekają kolejne prace, a na liście oczekującej małe aniołki świąteczne z masy solnej :)
A to już moje prace...
Na dzisiaj to wszystko, a głodnych zapraszam do mojej Magicznej kuchni, którą powoli odkrywam przed Wami.
Zapraszam gorąco Ilona
nom ładnie :) a na drugim blogu pysznie - kiedy Ty masz na to wszystko czas - podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNo z tym czasem to tak różnie bywa :) Ostatnio wolę poleżeć i się byczyć haha
UsuńDziękuję za odwiedzinki i zapraszam ponownie
Ilona
Piękne świąteczne prace :) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i również życzę cudownego Roku 2013.
Usuń